Od wielu lat wmawia nam się, że mleko jest zdrowe dla naszych kości i ogólnego stanu zdrowia. Coraz częściej jednak, słyszy się, że picie mleka wcale nie jest takie korzystne dla naszego organizmu, a to co dobre dla cieląt, niekoniecznie jest dobre dla człowieka. Każdy z nas pewnie słyszał o nietolerancji laktozy czy też alergii na mleko. Jednak nie każdy wie, że picie mleka i jedzenie nabiału to prosta droga do trądziku i to nie tylko w okresie dojrzewania.
Trądzik – cecha wieku dojrzewania?
Ja z trądzikiem męczyłam się przez wiele lat. Pojawił się u mnie ok. 17 roku życia, a dopiero ok. 30 udało mi się go wyeliminować. Próbowałam wielu sposobów. Chodziłam do kosmetyczki, brałam antybiotyki, które wyjałowiły cały mój organizm, smarowałam twarz różnymi maściami od lekarza i kupowałam wszelkie nowinki kosmetyczne mające zwalczyć trądzik. Cuda niewidy…nic nie pomagało, a jeśli już, to na bardzo krótko.
Trądzik – no przecież to nie może być przez mleko?!?!
Któregoś dnia mój były chłopak, który w pewnym momencie zaczął mieć obsesję na punkcie zdrowego odżywiania, powiedział: „Przestań pić mleko, bo od tego wyskakują ci pryszcze”. Stwierdziłam, że znowu coś sobie ubzdurał i próbuje mi narzucać swoje dziwne teorie;) No bo w końcu mleko? Jaki związek może być mleka i pryszczy? Poza tym uwielbiałam mleko i wszelkiego rodzaju nabiał. Kawa z mlekiem, jogurty (no przecież zdrowe i pyszne), deserki mleczne, sery sałatkowe były głównymi składnikami mojej diety. Byłam po prostu mleczną dziewczyną;).
EUREKA!
Aż w końcu przy okazji przeprowadzki, kiedy ze względów logistycznych, miałam kilka dni rozbratu z nabiałem, kupiłam sobie dwa jogurty. Kiedy ze smakiem je wsunęłam, zauważyłam, że na mojej twarzy pojawiły się nowe pryszcze. Przypomniałam sobie, że podczas dłuższego pobytu we Włoszech moja cera bardzo mi się poprawiła, a wtedy nie jadłam jogurtów i nie piłam kawy z mlekiem. Myślałam wtedy jednak, że może to inna woda, generalnie lepsze jedzenie. W życiu nie powiązałabym moich problemów z cerą z nabiałem. A jednak.
Od tamtej pory zaczęłam eliminować nabiał z mojej diety. Jakie wielkie było moje zdziwienie, gdy zauważyłam, że moja twarz zaczyna się ładnie goić, a na skórze nie pojawiają się nowy wypryski. W moim przypadku rezygnacja z mleka i nabiału okazała się mieć świetne rezultaty.
Do dziś obserwuję jednak zależność pomiędzy spożywaniem przeze mnie nabiału a trądzikiem. Zawsze, kiedy za bardzo sobie pofolguję i zamówię cappuccino z mlekiem (gdy akurat nie ma mleka sojowego czy mleka bez laktozy), moja cera pokazuj mi co o tym myśli.
Jaki jest zatem związek pomiędzy piciem mleka a trądzikiem?
Przez wiele lat związek pomiędzy spożywaniem nabiału a trądzikiem nie był potwierdzony. Dopiero w 2009 r. równolegle prowadzone badania i obserwacje potwierdziły tę zależność.
Otóż okazuje się, że mleko zawiera mnóstwo hormonów anabolicznych. Są to głównie androgeny (jak testosteron, który pobudza wydzielanie łoju), hormony wzrostu takie jak insulina i IGF-1. Są one często stosowane przez osoby trenujące na siłowni w celu zwiększenia masy ciała, co często objawia się w ich przypadku dużymi problemami z trądzikiem.
Należy podkreślić, że nie ma czegoś takiego jak mleko wolne od hormonów.
IGF-1 – jest to tzw. insulinopodobny czynnik wzrostu. Wraz z insuliną powoduje nadmierną produkcję męskich hormonów w organizmie, co z kolei przyczynia się do zwiększonego wydzielania łoju. IGF-1 powoduje szybsze starzenie się skóry, zwiększa liczbę martwych komórek skóry i powoduje nasilenie się trądziku.
Nabiał posiada ponadto tzw. wysoki indeks insulinowy, a to oznacza, że po jego spożyciu znacznie wzrasta poziom insuliny we krwi. To z kolei powoduje wzmożone problemy z trądzikiem. Dlatego też osoby z trądzikiem powinny unikać również innych pokarmów, które powodują wzmożoną produkcję insuliny.
Poza tym mleko, czy innego rodzaju nabiał jest nafaszerowany antybiotykami i innymi substancjami chemicznymi, które mogą dodatkowo wzmagać trądzik i wywoływać stany zapalne w organizmie.
Jak wyeliminować nabiał z naszej diety?
Mi najtrudniej było zrezygnować z jogurtów. Do kawy zaczęłam używać mleka sojowego, które jak się później okazało, nie jest zbyt zdrowe i raczej nie powinno się iść z jego kierunku. Mnie mleko sojowe w pewnym momencie zaczęło uczulać, także siłą rzeczy musiałam z niego zrezygnować.
Warto podkreślić, że mleko sojowe nie dość, że jest produkowane z soi modyfikowanej genetycznie, to źle wpływa na naszą gospodarkę hormonalną. Dlatego też jest na przykład bardzo niewskazane dla osób z niedoczynnością tarczycy.
Aktualnie piję kawę z mlekiem owsianym albo ryżowym. Kupuję je za 5,99 zł w Auchan. Wcześniej kupowałam w Rossmannie, ale strasznie podrożało. Świetne i bardzo smaczne jest mleko migdałowe, ale kosztuje ponad 10 zł. Mleko można również robić samemu. Wówczas jego cena znacznie się obniży.
Mleko i produkty mleczne bez laktozy
Mi zdarza się używać mleka czy jogurtów bez laktozy. Nie mam po ich spożyciu trądziku. Według ekspertów jednak, to nie laktoza wpływa na rozwój krostek, a hormony zawarte w mleku. W związku z tym używanie mleka bez laktozy nie jest rozwiązaniem. Moim jednak zdaniem warto po prostu nieco poeksperymentować i zobaczyć co nam służy, a co nie. Zwłaszcza, że dla osób lubujących się w piciu cappuccino na mieście, nie ma zbyt dużego wyboru mleka (sojowe, bez laktozy albo krowie).
Warto też wspomnieć o tym, że mleko odtłuszczone jest gorsze dla naszej cery niż mleko pełnotłuste (jeżeli już musimy się napić mleka, np. do cappuccino na mieście;)). W procesie odtłuszczania dodaje się do mleka dodatkowego białka – serwatki, która zawiera związki podobne do męskich hormonów.
Jeżeli spodobał Ci się wpis i uważasz go za przydatny, polub go i podziel się nim ze swoimi przyjaciółmi ?
Źródła:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18194824
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19709092
http://www.clearskinforever.net/milk-acne-does-milk-cause-acne/#note4cf4a878f98b17d62f19fa54a0b220fd
