Obiad w pół godziny, tak to jest możliwe, nie tylko dla Jamie’go Olivera! Osobiście przykładam wagę bardziej do spokojnej konsumpcji niż do długiego przygotowywania posiłków. Lubię potrawy trzyskładnikowe, najprostsze, gdzie tajemnicą smaku jest ukryta proporcja jedynej w swoim rodzaju finezyjnej mieszanki przypraw. Element kluczowy w kreowaniu dań na bazie warzyw to sprawna ich obróbka i trzykrotne płukanie ryżu przed gotowaniem. Jeśli mamy w kuchni jakąkolwiek pomoc, gotowanie może stać się rodzajem wspólnej zabawy…
Oto proste danie na dziś, którego największą zdrowotną zaletą jest młodość sezonowych warzyw!
1 szklankę czarnego ryżu /może być każdy inny/ płuczemy i gotujemy około 10 minut.
Warzywa dobieramy dowolnie i każde kroimy w inny sposób, ja użyłam:
1/2 szklanki krojonej w kostkę- kalarepy, w paseczki- korzenia pietruszki, żółtej cukinii- w pół-talarki, grubego szczypioru- ukośnie, również białej części pora- ukośnie oraz fasolki szparagowej- w krótkie słupki,
1/2 szklanki ziaren sezamu,
1/2 szklanki oleju sezamowego,
1/2 szklanki kosteczek świeżego korzenia imbiru,
1 ząb czosnku pociętego w talarki.
Przyprawy: chilli, sól, świeży pieprz, kmin rzymski, sok z cytryny.
Na rozgrzany w woku tłuszcz wrzucamy kosteczki imbiru, płatki chilli lub świeżą pociętą w talarki papryczkę chilli, sezam, kmin i czosnek. Następnie fasolkę na 3-4 minuty. Następnie resztę warzyw i dusimy pod przykryciem 1 minutę. Na koniec dodajemy połówki pomidorków koktajlowych.
Warzywa podajemy na osobnych miseczkach lub wcześniej na patelni mieszamy je z ryżem. Takie danie jest świetnym dopełnieniem dla „non wegetarian” ;). Ale ja zaserwowałam je z talarkami z ziaren amarantusa z miodem! /sklepy ze zdrową żywnością.