Pouczeni doniesieniami z mediów coraz częściej uważamy na to co jemy. Czytamy etykiety, ponieważ obawiamy się sztucznych konserwantów, dodatków smakowych, barwników, pleśni, grzybów i metali ciężkich. Słusznie, gdyż wszystkie te ulepszacze smaku, koloru i „jakości” coraz częściej występują nie tylko w żywności przemysłowej, pięknie zapakowanej i przygotowanej „do szybkiego odgrzania”.
Unikamy też popularnych spożywczych alergenów, takich jak chociażby gluten, laktoza czy kazeina. Wielu z nas skreśla z listy zakupów produkty, które uczulają tylko nas, na przykład seler, kukurydza, kakao…i inne. Naszą uwagę przyciągają produkty naturalne, z których sami możemy przygotować proste posiłki.
Bywa, że z innych powodów, na przykład konkretnych schorzeń, eliminujemy całe grupy produktów. Tak jest chociażby w niedoczynności tarczycy, kiedy nie wolno spożywać warzyw kapustnych na surowo, gdyż w takiej formie blokują wchłanianie jodu z pożywienia, a także powinniśmy mocno ograniczyć lub wyeliminować z diety hormonotwórczy nabiał oraz gluten. Życie trochę się wtedy komplikuje, ale może być gorzej…
Otrzymałam list od pewnej pani, która odkryła, iż jej wieloletnie uczulenie na nikiel, objawiające się nieprzyjemnymi wybroczynami na skórze, w kontakcie z kosmetykami (pudry, rozświetlacze, pomadki, podkłady…czyt.tutaj, lista jest długa), biżuterią, a nawet fiszbinami w biustonoszach, ma swój dalszy ciąg w kontakcie z…jedzeniem, a konkretnie, całkiem sporą grupą produktów spożywczych! Jakie było jej rozżalenie, a moje zdziwienie, kiedy odkryła, iż lista tych zakazanych, zawiera ulubione przez nią produkty Metadiety ????
Produkty niewskazane dla osób uczulonych na nikiel:
- kasza jaglana, kasza gryczana, produkty sojowe,
- orzechy,
- strączkowe,
- pomidory, kalarepa, pietruszka, cebula, grzyby, szpinak
- warzywa liściaste, kapustne,
- produkty z pełnego ziarna, owies,
- śledź, sardynka, makrela
- soki owocowe
- herbata zielona (!)
Można zadać proste pytanie, co zatem jeść? Można też poczuć się osaczonym i zwątpić w istnienie tzw. zdrowej żywności, a na pewno zdrowej dla wszystkich…Można też na szybko przekierować się na „dietę paleo”, bo jak się wydaje, patrząc na powyższą listę, jedynie mięso zwierząt nie ma niklu…
Uczulenia są dziś coraz dokładniej i szybciej diagnozowane i o ile istnieje podejrzenie któregoś z nich, należy z dnia na dzień wprowadzić dietę rotacyjną lub eliminacyjną, obserwować, zapisywać i powoli skreślać niektóre produkty z „listy ulubionych”. Innej drogi do lepszego samopoczucia i wyglądu nie ma ????
Kiedyś pisałam o nutrigenomice, czyli dobieraniu składników diety do konkretnego genotypu człowieka, tak aby w uniknąć w przyszłości chorób, na które wydaje się, jesteśmy skazani. Minęły dwa lata i to już się dzieje! Dziś ustalenie tzw.„genodiety” jest już możliwe!
Nasza kulinarna rzeczywistość zaczyna ewoluować w kierunku indywidualnie stworzonej diety dla każdego z osobna, ale chyba najlepiej by było, tak dla ułatwienia życia, gdybyśmy dostali ją od razu w kapsułce… ????
