Ostatnim z członków wielkie czwórki produktów utrudniających zdrowe życie są przetwory mleczne i żywność zawierająca zbyt duże ilości białka zwierzęcego. Pogarszają one zdrowie, a osoby, które spożywają je więcej niż kilka razy w tygodniu są wysoce narażone na tycie. Nadmiar zwierzęcego biała sprzyja także powstawaniu nowotworów.
W obecnych czasach wszyscy ludzie są jednak mocno zachęcani do jedzenia takich pokarmów w postaci mięsa, przetworów mlecznych, jajek czy ryb. Istnieją także diety, które zalecają jedzenie białka zwierzęcego, przy jednoczesnym porzuceniu węglowodanów. Skutki? Rak, nadwaga, choroby serca, cukrzyca i wiele innych.
Duże ilości białka zwierzęcego sprawiają, że organizm w inny sposób radzi sobie z kaloriami, w ten sposób przyczyniając się do nadwagi. Diety zawierające dużo białka i tłuszczu sprawiają, że organizm gromadzi kalorie w formie tłuszczu, natomiast diety z niską zawartością białka stymulują spalanie większej ilości kalorii. Białko zwierzęce podwyższa poziom insuliny, wzmacnia to reakcje na węglowodany – dlatego też nie powinno się jeść mięsa razem z ziemniakami. Oprócz tego białko obniża pH w komórkach, czyli zakwasza organizm.
Białko ma też pewne zalety, jednak tylko wtedy gdy spożywa się go w małych ilościach. Może ono wtedy być korzystne dla zdrowia i bezpieczne dla organizmu. Najlepiej więc stosować je jako dodatek do zdrowego jedzenia, a nie jako główne pożywienie. Powinno ono pochodzić z produktów roślinnych, a nie jak w większości przypadków od zwierząt. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że rośliny także zawierają białko. Przykładowo potrawa z brokułów, szpinaku i jarmuży zawiera więcej białka niż taka sama porcja befsztyku z polędwicy. Dobrym źródłem białka są także warzywa, fasole, soczewica i ziarna.
Aby zachować zdrowie i prawidłową wagę należy ograniczyć białko pochodzenia zwierzęcego lub całkowicie z niego zrezygnować.
Przeciętny człowiek w swojej diecie około 15% kalorii uzyskuje z białka, z czego 80% to białka zwierzęce, co odbija się na jego zdrowiu. Istnieją jednak rejony, gdzie ludzie żyją długo i zdrowo, a w ich diecie jedynie 10% kalorii ma pochodzenie w białku zwierzęcym.
Według zaleceń specjalistów dzienna dawka spożycia białka powinna wynosić około 50-60 gramów. Rzeczywiste zapotrzebowanie organizmu na białko jest jednak jeszcze niższe i dużej ilości osób wystarczy nawet połowa tej dawki. Średnie spożycie dawki białka wynosi jednak około 70 gram, a często dochodzi nawet do 100, co ma opłakane konsekwencje dla organizmu. Dużo zdrowsi od ludzi mieszkających w Europie czy w USA Chińczycy jedzą tylko 7 gramów białka zwierzęcego. Skutki nadmiaru białka to m.in. rak, otyłość, choroby serca, cukrzyca, osteoporoza, choroby nerek, oczu, mózgu oraz choroby autoimmunologiczne. Należy więc ograniczyć dzienną dawkę spożywanego białka do 7 gramów lub mniej, a to białko, które jest spożywane powinno mieć pochodzenie w produktach roślinnych jak fasola, groszek, soczewica, nieoczyszczone zboża, nasiona, orzechy i zielona warzywa.
Przeprowadzono badania na temat białka pochodzenia zwierzęcego w ludzkiej diecie i oto wnioski do jako doszli jego autorzy:
- Większe ilości białka niż jest to potrzebne sprzyjają chorobom nowotworowym.
- Małe ilości białka w diecie hamują rozwój raka.
- Produkty pochodzenia zwierzęcego powodują przewlekłe choroby u ludzi je spożywających.
- Małe ilości spożywanego białka mogą sprawić niepożądane skutki.
- Kazeina, czyli białko znajdujące się w krowim mleku jest niezwykle rakotwórcza
- Produkty pochodzenia zwierzęcego zwiększają ryzyko choroby Alzheimera.
- Produkty pochodzenia zwierzęcego nie zawierają żadnych składników odżywczych, których nie można znaleźć w pożywieniu roślinnym.