Zupa na bazie cebuli, jedyna w swoim rodzaju, charakterystyczna w smaku, sycąca i rozgrzewająca jeśli dodamy imbir i szczyptę kajeńskiego pieprzu. Jeszcze ciekawsza z odrobiną gałki muszkatołowej. Fantastycznie komponuje się z winem i masłem i właśnie od tego wariantu zaczyna się prawie każdy francuski sos 🙂
Ja jednak poszukuję czegoś bez masła, bez bagietki, bez sera…Wymyśliłam więc wersję orientalną. Kilka prób, kilka błędów i powstała ciekawa jak sądzę kompozycja, mająca w składzie cebule, białe części pora, sok z pomarańczy, no i korzeń imbiru, który prawie zawsze o tej porze roku występuje w moich propozycjach 🙂
Na 3 łyżkach oliwy z pestek winogron /dla chętnych z dodatkiem sklarowanego masła ghee/ smażę:
– 5-6 pociętych w piórka cebul.
Następnie dodaję:
– 1 Łyżkę syropu z agawy…Mieszam dalej i trwa to ok. 5 minut.
Kiedy cebula nabierze lekkich „rumieńców”, dodaję pocięte w talarki pory (opłukane i obsuszone ręcznikiem). Mieszam dalej około 30 sekund. Podlewam teraz 1/2 szklanką warzywnego bulionu i gotuję.
Do gotującej się zupy wsypuję:
– pocięty w kosteczkę korzeń imbiru/ ok. 1 cm /opcjonalnie, niekoniecznie dla dziecka/
– szczyptę gałki muszkatołowej,
– 1 płaską łyżeczkę cynamonu,
– 1 płaską łyżeczkę kardamonu /sproszkowanego/ podkreśla egzotyczny smak potrawy,
– sok z małej pomarańczy,
– świeży pieprz do smaku,
Lekko schłodzoną zupę miksuję w blenderze na gładką masę. Ozdabiam czerwonym pieprzem i liśćmi szałwii. Krem ma orientalny, lekko słodki smak i może się dobrze komponować z ugotowaną osobno soczewicą lub ryżem Basmati oraz bezglutenowymi grzankami. Maluchom powinna smakować 🙂
SMACZNEGO !
pyszne!
bardzo dobre!