Sprawdź, jakim typem kąpielowym jesteś

0
1010
miła i zdrowa kąpiel

Niespieszna królowa łazienki, czy jednak ta, która nie marnuje ani minuty? Prysznic, czy wanna? Uniwersalny żel, czy luksusowy puder? Rozpoznaj swój typ lub/i sprawdź różne scenariusze łazienkowej pielęgnacji!

 Nie marnująca ani minuty

Kąpiel to czynność obowiązkowa, techniczna. Ciało musi być oczyszczone, odświeżone, zadbane. Rano szybki prysznic przed rzuceniem się w wir miliona sytuacji. Drugi wieczorem, oczywiście po siłowni, albo bieganiu w pobliskim parku. Twoje minuty są cenne. A Twoje rachunki za wodę – niskie. Nie masz zwyczaju toczyć rozprawki nad sensem egzystencji pod gorącym strumieniem z prysznicowej słuchawki.

Wybierasz naturalny żel do kąpieli. Jego zalety? Przyjemny w użyciu, miękko się rozprowadza i pieni miło. Cudownie pachnie naturalnymi olejkami i ekstraktami roślinnymi. Czujesz natychmiastowe odświeżenie. Zawiera tylko łagodne substancje myjące, które łagodnie obejdą się z barierą lipidową skóry. Nawet gdy moczysz ją więcej niż raz dziennie.

A co po prysznicu? Nawet najbardziej zajęta kobieta, nigdy, ale nigdy nie odmówi sobie chwilki na dopieszczenie swojego ciała. Sięgasz więc po naturalny balsam do ciała. Ma bardzo lekką konsystencję, dzięki czemu Twoje dłonie szybko i sprawnie mkną po całym ciele i wcierają dobrocie, takie jak masło shea, kakaowe, olej babassu, cenne ekstrakty, kwas hialuronowy, naturalną witaminę E i inne roślinne substancje natłuszczające i nawilżające.

Balsam wchłonie się, zanim zdecydujesz, które kolczyki założysz do wyprasowanej wczoraj bluzki. A gdy w ciągu dnia będziesz muskać przypadkiem swoją gładka i miękką skórę, uśmiechniesz się z wdzięcznością na wspomnienie tych kilku aromatycznych minut poranka.

Hedonistka okazjonalna

Twoja codzienność jest raczej uporządkowana. Wiesz kim jesteś i dokąd zmierzasz. Wiesz też, że czasem po prostu warto zatrzymać się dla chwili rozkoszy. Planujesz ambitnie. Wieczorne ablucje nie mogą zająć Ci zbyt wiele czasu, bo przecież musisz dziś jeszcze dokończyć tą fantastyczną książkę, zaplanować urlop, wysłuchać z czułym zainteresowaniem o wszystkich zwycięstwach dnia twego mężczyzny.

Ale ta wanna tak kusi… A dziś jesteś akurat tak dziwnie zmarznięta, albo spięta, albo jedno i drugie. Zanurzyć się tylko na chwilę, chwileczkę… Przecież i tak nie lubisz widoku pomarszczonych palców. Ale czy potem starczy jeszcze czasu na wtarcie balsamu czy masła?

A gdyby tak połączyć wszystko w jedno? Kąpiel, a do tego nawilżenie, natłuszczenie, odżywienie skóry? Jest na to sposób! To naturalny olejek do kąpieli. Napełniasz wannę. Już szum wody i płynące od niej ciepło miło cię rozleniwia. Czas na olejek. wlewasz i natychmiast czujesz eksplodujące aromatami olejki eteryczne. Ciepło kąpieli podkręca ich moc. Na powierzchni wody już pływa pachnący, odżywczy „rosołek”, a w nim, między innymi, wygładzająca i kojąca oliwa z oliwek i uelastyczniający oraz nawilżający olej słonecznikowy.

Gdy będziesz podnosić się z wanny, siateczka olejkowych oczek uniesie się z powierzchni wody na Twoim ciele. Wystarczy lekko wklepać ją dłońmi i osuszyć delikatnie ciało ręcznikiem. I już. Jesteś pachnąca, kusząca i gotowa na resztę wieczoru!

Królowa łazienki

Po przekroczeniu progu łazienki, czujesz się niczym Kleopatra, królowa Nilu. Nie spieszysz się. Co to, to nie. Powłóczystym ruchem odpalasz swoje świece celebracyjne i odkręcasz kurki w wannie. Tak. W królewskiej łazience nie ma mowy o jakimś oszczędnym, minimalistycznym brodziku z prysznicem.

Jeszcze przed przystąpieniem do obrzędu – w braku niewolnika z wachlarzem – twój mężczyzna z równie uległą miną, przez szparę w drzwiach, podaje ci kieliszek schłodzonego wina. Czas na wybór odpowiedniego kosmetyku. Kleopatra zachowała młodą, miękką, aksamitną skórę na lata, dzięki codziennym kąpielom w mleku oślic. Nie masz jednak zamiaru wykorzystywać teraz stada oślic, by napełnić wannę. Masz inne rozwiązanie…

Mleko ma udowodnione właściwości anti aging. Kazeina, kwas mlekowy i proteiny nawilżają i ujędrniają skórę. A jeśli dołożyć do tego jeszcze masło shea, które wygładzi, wysubtelni, zmiękczający olej migdałowy, olejek cynamonowy, który rozgrzewa i działa antyseptycznie? A jeszcze aromatyczny olejek eteryczny z lawendy, który nie tylko jest wrogiem cellulitu, ale do tego uspokaja, rozluźnia i poprawia nastrój? Tak, tak, Królowa Nilu też nie kąpała się w samym mleku…

Wybór jest prosty. Porcja Musującego pudru do kąpieli z kozim mlekiem z przyjemnym szumem rozpuszcza się w wodzie. Na jej powierzchni unoszą się aromatyczne drobinki lawendy. Zanurzasz się w mlecznej toni na chwilę, dwie, trzy…

A gdy potem siedzisz już, otulona miękkim ręcznikiem na brzegu wanny, decydujesz się jeszcze na peeling dłoni. A, co tam! Niech świat poczeka. Drobinki z bambusa i pestek moreli, zanurzone w kremowej emulsji, delikatnie złuszczają naskórek. Masło mango nawilża, chroni i odbudowuje naskórek, sok z aloe vera łagodzi, a ekstrakt z goji zwalcza wolne rodniki. Dokładnie i z namaszczeniem aplikujesz Kremowy peeling Home SPA.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj