Czyli co tak naprawdę się dzieje w momencie zabiegu z naszym ciałem.
Zacznijmy od tego, że działanie masażu jest zarówno lokalnie (miejscowe) jak również ogólne (centralne). Oczywiste jest to, że najbardziej odczuwalny jest w miejscach masowanych, jednak bardzo duże znaczenie na regenerację organizmu ma działanie ogólne.
Poprzez rozluźnianie, działamy relaksująco na skórę, tkanki, mięśnie oraz powięzi i narządy wewnętrzne.
Jednak to nie wszystko, ponieważ dzięki oddziaływaniu na układ krwionośny oraz (chcąc nie chcąc) na system kranialny (inaczej płyn mózgowo-rdzeniowy), usprawniamy całe ciało które oczyszcza się z toksyn, normuje ciśnienie i przepływ krwi oraz dotlenia wszystkie narządy.
Dlatego czasem po masażu możemy nawet odczuć zwiększenie temperatury ciała.
Następną kwestią, jest oddziaływanie na wszystkie stawy (są nawet techniki rozluźniania przestrzeni międzystawowych) oraz więzadła i ścięgna.
Masaż potrafi uelastycznić oraz przyspieszyć regenerację uszkodzonego lub nadwyrężonego więzadła.
A teraz czas na klucz programu, czyli powięzie mięśniowe. Co to takiego?
Kupując kawałek mięsa możemy zauważyć białą błonkę, która otacza włókna mięśniowe z zewnątrz. To jest właśnie powięź mięśniowa. Często sam mięsień jest całkowicie zdrowy i nie powoduje dolegliwości bólowych, a jedynie nierozluźniona powięź powoduje opięcie i duży ucisk, przez co wydaje się nam, że faktycznie coś jest nie tak z samym mięśniem.
Na szczęście samą powięź możemy w bardzo prosty sposób rozluźnić. Nie stosujemy wtedy zbyt dużego ucisku a jakby chwytamy skórę razem z tkanką i delikatnie odciągamy.
Niestety z powięziami jest jeden mały problem. Mianowicie, działają one jak siatka, po której przepływają impulsy nerwowe. I możemy odczuwać ból w okolicy łopatki a tak naprawdę faktyczne miejsce uszkodzenia lub nadwyrężenia będzie w zupełnie innym miejscu. Ale od tego już jest rozpoznania przed masażem, aby wykryć miejsce w którym następują zmiany zdrowotne.
Dlatego, podsumowując, należy bacznie obserwować nasz organizm podczas zabiegu, jednak nie należy zbyt panikować. Mówcie na bieżąco o swoich odczuciach i reakcjach na uciski, rozcierania oraz ugniatania, ale bądźcie też przygotowani na to, że niestety najpierw działanie masażu będzie bardziej bolesne niż relaksujące.
Oczywiście, działanie masażu jest też uzależnione od wrażliwości na dotyk – to jest kwestia kluczowa, którą należy z klientem uzgodnić i dopasować do jego potrzeb.
