Jeśli interesujesz się zdrowiem i osiągnięciem równowagi w swoim życiu, z pewnością niejednokrotnie spotkałeś się z radą, aby słuchać swojego organizmu. Sama często o tym wspominam, bowiem umiejętność ta pozwoli nam nie tylko lepiej zadbać o nasze zdrowie, ale także o samopoczucie. Co jednak oznacza? Jak słuchać swojego organizmu i jak odróżnić fałszywe sygnały, które czasem sami sobie wysyłamy? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziesz w dzisiejszym artykule.
Umiejętność słuchania własnego ciała wcale nie jest prosta. Przede wszystkim dlatego, że przez lata praktykowania różnych nawyków (szczególnie złych) nasz organizm przyzwyczaił się do pewnych rzeczy i traktuje je jako coś normalnego.
Przykład? Powiedzmy, że od lat nie rozpoczynasz dnia bez filiżanki kawy, a zawsze po obiedzie pozwalasz sobie na coś słodkiego. Twój organizm jest do tego przyzwyczajony i bez porannej dawki kofeiny nie jest w stanie funkcjonować. Gdy tylko wstajesz rano, Twoje ciało wysyła sygnał, że czas na kawę. A Ty go słuchasz. Po obiedzie natomiast czujesz nieodpartą ochotę na słodycze. Ciągnie Cię do nich, ponieważ zawsze po obiedzie je jesz i Twój organizm wysyła sygnał, że poziom cukru spadł i trzeba go szybciutko podnieść.
Czasem bardzo ciężko odróżnić fałszywe sygnały od tych prawdziwych. Jest jednak sposób, który w znacznym stopniu to ułatwia. Przedstawię go na końcu artykułu, więc jeśli wiesz na czym polega słuchanie swojego organizmu i jakie korzyści ze sobą niesie, możesz od razu przejść do ostatniego akapitu.
Na czym polega słuchanie swojego organizmu?
Słuchanie swojego organizmu to umiejętność właściwego odbierania i interpretowania tego, co mówi do Ciebie Twoje ciało. Nieustannie dostajesz od niego wiadomości w różnej formie, takiej jak uczucie głodu czy pragnienia, ból, uczucie przyjemności, choroba, pożądanie, cały wachlarz emocji. Niektóre z nich sprawiają, że czujesz się dobrze, inne, że czujesz się niekomfortowo, jednak nie oznacza to, że te komunikaty same w sobie są złe albo dobre. Wiadomości, jakie wysyła Ci Twój organizm zawsze są neutralne i ocenianie ich lub osądzanie, czy są złe, czy dobre, powoduje, że dużo trudniej jest nam je usłyszeć.
Jakie sygnały wysyła Twoje ciało?
Mamy pewną awersję do czucia się niekomfortowo do tego stopnia, że pierwszą i odruchową reakcją jest stłamszenie lub zignorowanie tego uczucia tak szybko jak to możliwe (butelka wina i pudełko lodów na pocieszenie, przysłowiowe „utopienie smutków”, czy tabletka przeciwbólowa). Niestety, jeśli wpadniesz w nawyk automatycznego tuszowania sygnałów Twojego organizmu, przegapisz to, co te wiadomości właściwie miały oznaczać i co Twoje ciało chciało Ci powiedzieć.
Powiedzmy, że nagle czujesz silny ból brzucha i dostajesz gorączki. Jeśli spróbujesz zlokalizować źródło bólu lub pójdziesz z tym do lekarza, może się okazać, że jest to zapalenie wyrostka. Prawdopodobnie natychmiast trafisz na zabieg wycięcia wyrostka i wszystko wróci do normy. Jeśli jednak weźmiesz tabletkę przeciwbólową i coś na gorączkę i poczekasz aż ból minie, może się okazać, że zapalenie postępuje, co, jak chyba wszyscy wiemy, jest niebezpieczne dla życia.
W tym przypadku ból brzucha i gorączka były sygnałami wysyłanymi przez Twój organizm, że coś jest nie tak. Jeśli je usłyszysz i prawidłowo zinterpretujesz, pozbędziesz się dolegliwości. Jeśli natomiast stłumisz je odruchową i natychmiastową reakcją (tabletki), może się to źle skończyć.
Niestety, ludzie rzadko szukają przyczyny dolegliwości, bardziej skupiając się na jej zatuszowaniu. Większość z nas myśli, że normalnym jest, że mamy mało energii i od czasu do czasu coś nas boli, więc ignoruje te sygnały. Żyjemy z uczuciem ciągłego zmęczenia, rozdrażnienia, bólami głowy, pleców, czy problemami trawiennymi. Ignorujemy lub tłumimy te sygnały, nie zadając sobie trudu zastanowienia się, co one właściwie oznaczają i co nasz organizm chce przez nie powiedzieć.
Prawda jest taka, że każdy z nas na co dzień powinien czuć się świetnie. Wiesz dlaczego? Dlatego, że jeśli nasz organizm działa sprawnie, dostaje odpowiednie paliwo, jest zadbany i wszystko w nim działa jak należy, nie wysyła nieprzyjemnych sygnałów, że coś jest nie w porządku. Wysyła tylko te pożądane komunikaty, jak uczucie radości, dużo energii i tak dalej.
Nie da się jednak osiągnąć optymalnego poziomu energii i zdrowia bez nauczenia się, jak słuchać i prawidłowo interpretować sygnały Twojego organizmu. Niektóre z nich są stosunkowo proste, inne wymagają dni, miesięcy, albo lat obserwacji i wyciągania wniosków. Jednak korzyści znacznie wykraczają poza to, czego oczekujesz.
Korzyści słuchania swojego organizmu
Brak problemów z odżywianiem
Umiejętność odróżnienia uczucia głodu od zachcianki jest naprawdę trudna. Niejednokrotnie wydaje nam się, że jesteśmy głodni, choć dopiero co zjedliśmy posiłek. Odróżnienie głodu od zachcianki, ale także zauważenie momentu, kiedy już się najedliśmy ogromnie pomaga w zdobyciu wiedzy, kiedy jeść i kiedy przestać jeść.
Słuchanie i rozumienie sygnałów organizmu w kwestii jedzenia pomoże Ci zrzucić zbędne kilogramy, wypracować dobre nawyki żywieniowe i odżywiać się zdrowo do końca życia (a nie tylko przez jakiś czas). Zamiast próbować dostosować się do restrykcyjnych reguł (to Ci wolno jeść, a tego nie), zaczniesz podświadomie wybierać żywność, która sprawi, że będziesz czuć się dobrze. Automatycznie zrezygnujesz więc z przetworzonych produktów, na rzecz tych świeżych i wartościowych.
Mniej bólu
Wiele z nas siedzi przy biurku cały dzień, ruszając się tylko podczas treningów. Zniwelowanie stresu fizycznego przy takim trybie życia jest niemożliwe, jednak słuchając swojego ciała, możesz zmniejszyć go do minimum. Uwierz mi, ból dolnego odcinka pleców nie musi trwać wiecznie. To po prostu wiadomość, że coś powinno zostać zmienione lub poprawione, np. sposób siedzenia, poruszania się, czy oddychania.
Jeśli będziesz bardziej uważny i świadomy, ryzyko odniesienia jakiś obrażeń znacznie zmaleje. Będziesz silniejszy, będziesz lepiej się poruszać, jeśli tylko zaczniesz słuchać tego, jak Twoje ciało czuje się w danej pozycji, czy podczas danego ruchu.
Prawdopodobnie nie raz usłyszysz od kogoś, że każdego coś pobolewa, a brak energii i chroniczne bóle są całkowicie normalne, po prostu trzeba się z tym pogodzić i już. To jednak nieprawda i nie daj sobie tego wmówić.
Lepsze sprawność fizyczna
Musisz nauczyć się różnicy pomiędzy dobrym a złym bólem. Powinieneś wiedzieć kiedy możesz dać sobie wycisk na treningu, a kiedy lepiej odpuścić. Wyciskanie z siebie siódmych potów gdy czujesz się źle (np. z powodu przeziębienia) jest złe i może przynieść więcej szkód niż korzyści.
Dzięki prawidłowej obserwacji organizmu będziesz wiedział jaki rodzaj aktywności Ci służy. Będzie to prowadzić to lepszych wyników i lepszego samopoczucia, a przez to do lepszego zdrowia.
Lepsze zdrowie
Twoje ciało mówi Ci kiedy dać sobie spokój i się zrelaksować. Znów może pojawić się trudność w odróżnieniu faktycznej potrzeby odpoczynku od zwykłego lenia.
Sygnałem, jaki wysyła Ci organizm pragnący odpoczynku może być lekki ból głowy lub uczucie zmęczenia. Jeśli go zignorujesz, ciało wyśle Ci głośniejszy komunikat, na przykład w postaci przeziębienia, uczucia rozdrażnienia lub pozornie niezwiązanych ze sobą dolegliwości.
Obserwując swój organizm i słuchając go możesz uniknąć wielu problemów zdrowotnych. Pozwoli Ci to również na wczesne wykrycie ewentualnych chorób, przywrócenie organizmowi równowagi i powrót do zdrowia.
Oprócz uniknięcia i lepszego radzenia sobie z chorobami, będziesz mieć informacje jak poprawić swoje zdrowie z dnia na dzień. Będziesz czuć się świetnie, a nie tylko dobrze.
Lepsze samopoczucie
Jednym z efektów ubocznych słuchania swojego organizmu będzie automatyczne odbieranie mnóstwa przyjemnych wiadomości od niego. Pomoże Ci to zidentyfikować i utrzymać to, co jest dla Ciebie dobre. Im bardziej będziesz wsłuchiwać się w swój organizm, tym głośniej i wyraźniej będziesz słyszeć jego komunikaty.
Spowoduje to lepsze samopoczucie, lepszy humor, mniej stresu i pozytywne nastawienie.
Wzmocnisz swoją niezależność
Tak, mówię poważnie. Im bardziej wsłuchujesz się w swój organizm, tym głośniej i wyraźniej słyszysz jego komunikaty. Twoje ciało najlepiej wie, co jest dla niego dobre i jeśli dasz mu dojść do głosu, nie będziesz już musiał słuchać nikogo innego. Nie będziesz ulegał chwilowym zachciankom, żaden spec od marketingu nie wmówi Ci, że nie jesteś w stanie funkcjonować bez kawy i napojów energetycznych. Żadna moda na dietę taką a nie inną nie będzie miała na Ciebie wpływu.
Więcej zaufania do samego siebie
Dzięki praktyce słuchania i odpowiadania na sygnały Twojego organizmu, będziesz czuł się silniejszy, szczęśliwszy, pełny energii i zdrowy. Wszystko to sprawi, że będziesz mieć do siebie większe zaufanie.
Ma to ogromne znaczenie, bowiem zaufanie do samego siebie jest przeciwieństwem obaw i uczucia niepokoju. Wiedząc, że zrobiłeś coś świadomie (a nie przypadkowo, np. odruchowo sięgając po batonik) będziesz mógł się zrelaksować, zaufać temu, że Ty i Twoje ciało zawsze gracie w tej samej drużynie.
no proszę, z Twojego posta wynika, że do tej pory nie słuchaliśmy się za bardzo z moim organizmem. 🙂 Chyba najwyższy czas to nadrobić. Chociaż już nauczyłam się słuchać organizmu i przestałam ćwiczyć, kiedy nie najlepiej się czuję. 😀 naprawdę przydatne to słuchanie organizmu. Pozdrawiam! 🙂